NASZ GOŚĆ: UBOJNIA ZWIERZĄT ROBERT RYTEL Pojazdy są w nienagannym stanie. Po rozładunku starannie się je myje i dezynfekuje. Są kontrolowane nie tylko przez ITD czy policję, ale również przez służby weterynaryjne. Zwierzęta nie powinny spędzać zbyt wiele czasu w podróży. Należy je dostarczyć niezwłocznie od hodowcy do zakładu, aby były w jak najlepszej kondycji. – Ciężarówką z żywymi zwierzętami jeździ się jak autokarem. Spokojnie i z wyczuciem. „Pasażerowie” nie mogą się poobijać i nie wolno ich denerwować. Zestawy do przewozu zwierząt muszą być niezawodne, tak samo jak chłodnie, które transportują gotowe wyroby. Ubojnia korzysta ze stworzonego specjalnie dla niej systemu telematycznego, który na bieżąco, zdalnie monitoruje przebieg transportu, zarówno żywych zwierząt, jak i półtusz. System podaje informacje m.in. o temperaturze w ładowni oraz każdym otwarciu drzwi. wiernym klientem marki, doceniam jej podejście do kontrahentów. Ogromnym zaufaniem darzę Jarosława Scendo, przedstawiciela handlowego i Leszka Antonowicza naszego opiekuna w Białymstoku. Wybraliśmy pojazdy Scania, ponieważ są bezawaryjne i wyróżniają się niskim zużyciem paliwa, ale to połowa sukcesu. Ludzie decydują o ostatecznym powodzeniu! Scania ma bardzo dobry zespół – mówi Robert Rytel. Podwozia jeżdżące w barwach ubojni mają silniki o mocy 250 lub 320 KM, najnowsze ciągniki siodłowe mają 410 KM i wyposażone są w zautomatyzowane skrzynie biegów Scania Opticruise. Nawet stosunkowo lekkie, 2-osiowe pojazdy P 250 mają kabiny sypialne. Półtusze są wysyłane do odbiorców o różnych porach doby. Czasem samochody wyruszają w środku nocy. Leżanka przydaje się, aby kierowca mógł wypocząć czekając np. na rozładunek. Ubojnia korzysta z całej, kompleksowej oferty, jaką ma Scania. Dane o spalaniu czerpie Nowy zakład jest wydajny, a zastosowany proces produkcji gwarantuje najwyższą jakość mięsa. Naczepy przeznaczone do transportu zwierząt są wyposażone w uchylane klapy, wentylatory, poidła oraz układ zraszania, który w gorące dni wytwarza wewnątrz chłodną mgiełkę. – Procedury wymagają, abyśmy dostarczyli klientowi wydruk temperatury w czasie transportu. My idziemy o krok dalej i umożliwiamy naszym kontrahentom pełen dostęp do danych w czasie rzeczywistym – mówi Grzegorz Czamarecki. Pracujemy razem – Scania jest u nas od 2001 roku. Pierwsze, nowe ciężarówki pojawiły się w 2006. Jestem z systemu FMS i na ich podstawie dąży do optymalizacji zużycia paliwa. Obsługę pojazdów powierzono autoryzowanemu serwisowi w Białymstoku. – Nie znajduję słów uznania dla szefa serwisu Macieja Woźniaka. Zawsze ma dla nas czas. Gdy uległ awarii zestaw przewożący zwierzęta, serwis natychmiast dostarczył części na miejsce postoju pojazdu i w ciągu kilku godzin samochód był z powrotem na drodze. Scania dba o klienta Nasz rozwój na przestrzeni lat opierał się o jakość, wydajność, optymalizację i budowanie pozycji liczącego się gracza na rynku producentów żywności” i zawsze udziela nam wsparcia. Oferuje produkt dostosowany do naszych potrzeb pod każdym względem, czy mówimy o pojazdach, o obsłudze serwisowej czy o finansowaniu. Znakomicie układa się współpraca z Łukaszem Nowackim, który kiedyś wydawał mi pierwsze ciężarówki Scania, a obecnie jest dyrektorem Scania Finance Polska. Działamy w trudnej branży i musimy mieć partnerów, na których można polegać, którzy będą z nami na dobre i na złe – mówi Robert Rytel. Solidni partnerzy przyczyniają się do rozwoju firmy. Nowy zakład został zaprojektowany tak, aby można go było szybko powiększyć. Wokół jest dość miejsca. – Nasz rozwój na przestrzeni lat opierał się o jakość, wydajność, optymalizację i budowanie marki liczącego się gracza na rynku producentów żywności. Wszyscy ludzie, którzy pracują w naszej firmie oraz wszyscy, którzy z nami współpracują mają wpływ na przebieg procesu, którego ostatecznym rezultatem są wyroby o najwyższej jakości, wysoko cenione przez naszych klientów. Scania i jej zespół włączają się z zaangażowaniem w tę pracę – podsumowuje Robert Rytel. 12 SCANIA W POLSCE • NR 1/2017 www.scania.pl
Pobierz plik PDF